piątek, 31 maja 2013

Rozdział trzeci .


Zayn :

 Rozmowa była bardzo miła, lecz ja nie wgłębiałem się w nią, mnie bardziej interesowało co Nicola chciała powiedzieć dalej, jak chciała zakończyć to zdanie...
- Zbieramy się? - usłyszałem głos Cher skierowany do Nicoli.
Spojrzałem na zegarek który wskazywał już 18:34. Trochę późnawo- pomyślałem.
- Jasne, w końcu musimy jutro wstać do szkoły- po tym zdaniu wypowiedzianym przez Nicole wszyscy wyszliśmy z budynku przed którym znajdowała się taksówka czekająca na dziewczyny po którą wcześniej zadzwoniły.
- Do zobaczenia jutro - pożegnała się Cher wsiadając to auta. Natomiast Nicola przytulała się do Liam'a, co mnie bardzo zasmuciło, lecz nie byłem długo zły ponieważ również podeszła się pożegnać ze mną.
- Paa, miło było cię poznać, do zobaczenia jutro! - wyszeptała mi dziewczyna do ucha na co ja się tylko uśmiechnąłem.

Liam : 

 - Dobra stary ja idę w tamtym kierunku, a ty? - powiedziałem do zamyślonego Zayn'a pokazując palcem moją drogę do domu.
- Ja również - powiedział mulat ruszając z miejsca.
Przyznam, że był bardzo miły, myślałem z początku, że jest nadętym pacanem. Jednak się myliłem, jest bardzo miły i rozmawia się mi z nim jakbyśmy się znali przynajmniej z 10 lat, a to tylko jeden dzień.
- LIAM ?! - usłyszałem podniesiony głos Zayn'a skierowany w moją stronę. - Nie słuchałeś mnie, prawda? - zapytał mulat na co ja nie wiedziałem co odpowiedzieć, bo faktycznie go nie słuchałem, a nie chciałem być niemiły. Gdy już chciałem cośkolwiek odpowiedzieć zorientowałem się, że jesteśmy już koło mojego domu. 
- Tutaj mieszkam - powiedziałem, wymigując się od odpowiedzi na pytanie Zayn'a.
- Rozumiem, nie słuchałeś mnie, nie szkodzi - powiedział mój towarzysz na co ja trochę się skrępowałem.
- Przepraszam cie bardzo, zamyśliłem się - odparłem.
- Naprawdę, nie szkodzi - powiedział chłopak z uśmiechem na twarzy oddalając się ode mnie.

Nicola : 

- Zajmuję łazienkę! - krzyknęłam, wchodząc do domu.
- Chyba cię straszy dziewczynko - odparła Cher biegnąc na górę po schodach.
- No tylko spróbuj! - rozdarłam się na cały dom biegnąc za przyjaciółką po schodach.
- Będę pierwsza.
Po tych słowach usłyszałam jak drzwi do łazienki się zamykają.
- Oh ty wredna istoto! - krzyknęłam wchodząc do swojego pokoju. Postanowiłam wejść na FB , TT, zobaczyć co się działo cały dzień w świecie, a wiedząc, że mam mnóstwo czasu postanowiłam, że wcześniej zrobię sobie herbatę. Wiadome było to, że Cher siedzi w łazience godzinami.
***
Schodząc na dół usłyszałam dźwięk mojego telefonu, to był sms od Liam'a "Dobranoc śpiochu, nie zaśpij rano :P" to było normalne, co wieczór pisaliśmy sobie DOBRANOC, a rano zaraz jak wstaliśmy to DZIEŃ DOBRY. To był nasz rytuał, więc szybko odpisałam "Dobranoc, ja się w tym momencie martwię o ciebie :) xoxoxo ". Wysyłając wiadomość, usłyszałam dźwięk czajnika sygnalizującego, że woda się zagotowała, więc wyciągnęłam szklankę i woreczek mojej ulubionej herbaty z szafki i zalałam gorącą wodą. Po wykonanej czynności poszłam do swojego pokoju, zasiadając przy biurku i logując się na portale społecznościowe. 
Pierwsze co wyświetliło się mi po zalogowaniu na FB -Zayn Malik zaprosił cię do znajomych - bez zastanowienia nacisnęłam "akceptuj". Oczywiście na facebook'u nic fajnego jak zawsze, więc wylogowałam się i zalogowałam na TT, tutaj też nic ekscytującego pomyślałam przewijając tweety na moim timeline. 
- Gotowa, łazienka jest już wolna- usłyszałam głos Cher, na co szybko wstałam i przymknęłam laptopa. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam spodenki i starą różową, rozciągnięta koszulkę i poszłam do łazienki. W łazience oczywiście stałe czynności Gdy skończyłam kąpiel, wychodząc z łazienki, zauważyłam, że w domu jest strasznie cicho - Cher już śpi - pomyślałam. Wchodząc do pokoju, spoglądnęłam na telefon który pokazywał 21:07 i jednego sms od mojej mamy " Cześć kochanie, mam nadzieję, że już w domu :) Jak po pierwszym dniu w szkole? " Czytając tego sms uśmiechałam się, ponieważ moi rodzice chyba myśleli, że dzisiaj będę się bawić na jakiejś imprezie, a tutaj taka niespodzianka ja w domu siedzę i w dodatku zaraz idę spać. " Hejoo mamuś, oczywiście w domu, byłam tylko na lodach z Cher, Li i takim nowym kolegą, a w szkole jak to w szkole, czyli nuda, dobranoc :)" odpisałam po czym walnęłam telefon w kąt mojego łóżka i walnęłam się na nie po czym zasnęłam sama nie wiem kiedy.

Cher :

Gdy tylko otworzyłam swoje oczy po nocy spojrzałam na zegar stojący na mojej półce koło łóżka, wskazywał 6:28.
- Jezu zabije Liam'a- powiedziałam sama do siebie wstając z łóżka. Pierwszą czynnością którą zrobiłam to oczywiście zamknięcie drzwi do pokoju Nicoli, bo księżniczka zawsze ma je otwarte, a nie chciałam jej obudzić tak wcześnie, bo miała jeszcze dużo czasu. Następnie weszłam znów do swojego pokoju i podeszłam do szafy wyciągając ubranie i podążając z nim do łazienki.Postanowiła na spodenki ponieważ dzisiaj było dość ciepło, co było rzadkością w Londynie. W łazience wykonałam poranną toaletę, spięłam włosy w artystyczny koczek i lekko pomalowałam rzęsy. Wychodząc z łazienki, weszłam do swojego pokoju alby oczywiście spakować książki na dzisiejsze zajęcia.- Dobra, chyba mam wszystko - pomyślałam, wychodząc z pokoju zabierając jeszcze telefon, karteczkę i długopis. Karteczka i długopis były mi potrzebne do poinformowania Nicoli, że już wyszłam, więc weszłam cicho do jej pokoju i podeszłam do stolika nocnego na którym położyłam karteczkę z napisem " Już wyszłam śpiochu :* " .Po czym wyszłam całkowicie z domu, udając się do samochodu, którym jeżdżę razem z Niki do szkoły.


Liam :

Czekam na Cher chyba wieczność! Chodź jednak było to tylko 8 minut, które się strasznie ciągnęło. Bałem się jak zareaguję Cher na moją prośbę, ale musiałem z kimś o tym pogadać.
- No cześć - usłyszałem głos dziewczyny dobiegający zza moich pleców na którego dźwięk się odwróciłem.
- Hej, hej - odpowiedziałem, uśmiechając się. - Przyjechała z tobą Nicola? - zapytałem spoglądając na przyjaciółkę, wiem, że mogłem ją tak nazwać, chodź nie utrzymywaliśmy dobry kontaktów zawsze to od partu tygodni naprawdę się polubiliśmy i spędzamy ze sobą więcej czasu.
- Oszalałeś, ona jeszcze śpi - odpowiedziała przez śmiech Cher. No tak to było trochę głupie pytanie, przecież Nicola to śpioch.
- To co to za sprawa, bo zaczynam się niecierpliwić? - zapytała Cher.
- Więc noo... - zastanawiałem się jak zacząć. - Pewnie wiesz, że mój tata mieszka w NY?
- No tak, a dorzeczy o co chodzi Liam?
- Spokojnie daj mi dokończyć Cher! - warknąłem na dziewczynę. -gdy ostatnio z nim rozmawiałem przez telefon, powiedział mi, że ma raka. Chciałbym go odwiedzić i zabrać Nicole ze sobą, wiem, że NY to jest ulubione miasto, ale .... - przerwałem na chwile. - no właśnie zawsze jest jakieś ale. Są 2 przeszkody. Ona nie może wiedzieć, że mój tata jest chory, znasz ją bardzo dobrze i wiesz,że jest wrażliwa i wg jak się dowie to powie, że nie leci bo nie chce się wpieprzać pomiędzy mnie i tatę. A właśnie mój tata chce również zobaczyć ją, wiesz zna ją od małego, kocha ją jak własną córkę, której niema. I po drugie, musisz ją przekonać bo lecielibyśmy w piątek czyli za 3 dni na miesiąc. Wątpię, że będzie chciała opuścić szkołę na tak długo i wg teraz pojawił się ten Zayn. Co jest kolejną komplikacją, wydaje mi się, że ciągnie ich do siebie.
- Jejku Liam, współczuję choroby ojca, naprawdę- wymamrotała Cher wtulając się we mnie. - Lecz dobrze wiesz, że z Nicolą będzie trudno, miesiąc od szkoły to kupa czasu jeszcze we wrześniu. - dokończyła odsuwając się ode mnie.
- Wiem Cher, wiem. Ale błagam spróbuj chociaż z nią pogadać, ciebie może chociaż wysłucha, a mnie wątpię.
- Okey, spróbuję. Mam na to 3 dni, tak? - zapytała ze smutkiem w oczach, widziałem to, dla niej to też będzie trudne rozstać się z przyjaciółką na miesiąc. Chciałbym zabrać je obie, ale nie mogę tata niema aż tak dużego mieszkania, ciężko będzie nam tam w trójkę. 
- Dokładnie to 2 dni, bo w piątek o 5 nad ranem mamy samolot. Powiedz jej, że bilety już kupiłem żeby tym się nie przejmowała.
- okey, postaram się, ale naprawdę nie obiecuję.
- Dziękuję, jestem ci bardzo wdzięczny - powiedziałem przytulając Cher, tak mocno jak tylko mogłem.

Nicola :

Otwierając oczy zauważyłam karteczkę na mojej szafce od Cher. Czytając ją pomyślałam - No super, muszę jechać autobusem do szkoły! - jezu jak ja nienawidzę tych autobusów w Londynie, tyle ludzi.Ale ciekawe gdzie ona tak wczas wyszła, trochę dziwne.
Spoglądając na telefon, nie zauważyłam sms od Liam'a co było bardzo dziwne, ponieważ była już 7:47 a on zawsze wstaje o 7:00.  - Może nie idzie do szkoły- pomyślałam wstając z łóżka podchodząc do okna aby sprawdzić jaka dzisiaj pogoda. Było dość słonecznie więc postanowiłam, że ubiorę się dość letnie.
Więc wyciągnęłam ubranie z szafki i poszłam do łazienki. Gdy wykonałam poranną toaletę, rozczesałam włosy i założyłam czapkę po czym wyszłam z łazienki i zabrałam swoją czarną torbę z książkami. Była 8:03 więc miałam jeszcze czas, bo autobus miałam o 8:08 ale centralnie spod domu, a lekcje się mi zaczynały o 8:30. Podeszłam do szafki  zabrałam jedną kanapkę pieczywa razowego, którą jadłam wychodząc z domu.

***
Jak ja nienawidzę tych autobusów! Taki tłok, jakieś dzieci, staruszki, ktoś jedzie do pracy i oczywiście połowa naszej szkoły.


***
A więc jest rozdział 3! Mam nadzieję, że się podoba :) <3 Wchodźcie w INFORMOWANI i tam dalsze instrukcję, jeśli chcesz być informowana/ny :)




7 komentarzy:

  1. PIERWSZA! UWIELBIAM BYĆ PIERWSZA hahah
    Rozdzial dobry! Jestem ciekawa, czy Nikola zgodzi się pojechać z Liamem czy okaże się nie tą osobą, za ktorą ją uważają i zostanie w Londynie. Pytanie za pytaniem. :)
    Nicola + Zayn czy Nicola + Liam,, nie umiem się zdecydować haha
    czekam na kolejny :)
    [charm-of-the-past]

    OdpowiedzUsuń
  2. W zasadzie nie mam jakoś daru do komentowania, ale popieram wszystko, co napisała osoba wyżej ^^

    // @awmydirection

    OdpowiedzUsuń
  3. No ja też komentować nie umiem , ale wszytko dobrze jest :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie boskie <3
    Nie wiem czy już mówiłam ale podoba mi sie twoj styl pisania :D
    Jestem ciekawa czy Cher uda sie namowic Nicole.. C;
    No a teraz czekam na nn, weny xx


    + wpadnij do mnie; onlyyouharrystyles.blogspot.com c;

    OdpowiedzUsuń
  5. klasgvbagfvbdn <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział :D fajny wątek z tą chorobą i wyjazdem :)

    OdpowiedzUsuń